Te drzewka „wyrosły” na trawnikach przy Lektykarskiej i Podleśnej w grudniu ub. roku. Wtedy powątpiewałam, czy się przyjmą, najwyraźniej jednak Zarząd Zieleni m.st. Warszawy wie, co robi. Jest kwiecień i wygląda na to, że sadzonki puszczają pąki i będą żyć. Ale czy wszystkie? Gałęzie niektórych już się zazieleniły, inne jeszcze nie.
Etykietki informują, że drzewka szczepione na wysokim pniu to głóg pośredni „Paul’s Scarlet’. Ich gałęzie tworzą efektowną, kulistą koronę, zdobną w miesiącach kwitnienia (maj-czerwiec) w ciemnoczerwone kwiaty. Gatunek jest bardzo odporny na zanieczyszczenia powietrza i tolerancyjny, co do gleby.
Firma Baobab, odpowiedzialna za nasadzenia, monitoruje swoich „podopiecznych” na bieżąco. Wg ogrodników, jest jeszcze za wcześnie na stwierdzenie, ile sadzonek się przyjęło, ile trzeba będzie wymienić (gwarancja obejmuje 2 lata). Raz w tygodniu drzewka będą podlewane. Cierpliwości zatem, czekamy…
A wszystko to dzieje się w ramach akcji „Milion drzew”. Dzięki aplikacji pod takim hasłem miejsca do nasadzeń wskazują sami mieszkańcy. W sumie w latach 2018-2021na arteriach stolicy pojawi się 18 tysięcy nowych drzew.
Super sprawa, że przybywa nowych. Szkoda, że wycina się w pień stare i dorodne (patrz: wpis z 3 kwietnia br.: Ciach – i nie ma drzew!).
Brak odpowiedzi