Ofiary suszy

Chwaliłam się w kwietniu nowymi drzewkami, które posadzono minionej zimy  (w grudniu!) wzdłuż Lektykarskiej i Podleśnej. Moje wątpliwości, czy się przyjmą, okazały się uzasadnione. Dziś rano zastałam ekipę firmy „Baobab”, odpowiedzialnej za nasadzenia, podczas usuwania martwych pni głogów, akurat przed moim domem. – Proszę spojrzeć – demonstrował ścięte gałęzie i pieńki  drzewek młody ogrodnik – suche na wiór. Zaszkodziły im tegoroczne upały.

Padły głogi nie tylko przed moim domem, ale i na trawnikach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla Apartamenty Marymont, gdzie prace budowlane trwały do późnej wiosny. Wprawdzie głóg pośredni reklamowany jest jako gatunek bardzo odporny na zanieczyszczenia powietrza, ale natężenia pyłu i hałasu budowlanego najwyraźniej nie wytrzymały.

Im dalej od tej części osiedla, tym nowe drzewka mają się lepiej. Najpiękniej zielenią się jesiony, szczepione na wysokim pniu, tak jak głogi. Wg obliczeń pracownika firmy ogrodniczej „Baobab”, w Warszawie przeżyło 90 proc. z 500 zasadzonych przez nią drzewek. Firma się nie poddaje. Na miejscu usuniętych głogów zostaną posadzone nowe, ale dopiero jesienią, kiedy klimat będzie bardziej sprzyjający. A tymczasem – trzeba się pogodzić z widokiem pustych miejsc po drzewkach na wyschniętej trawie.

Tagi:

Brak odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

21 − 13 =

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.