CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!

Co roku 1 sierpnia o godzinie „W” staram się być na pl. Wilsona. Żoliborzanie skrzykują się tu, by uczcić moment wybuchu powstania warszawskiego. Przychodzą licznie, starzy, młodzi, rodziny z małymi dziećmi.

Dziwnego uczucia doznaję, zmierzając w kierunku placu. Zwykli ludzie i przebierańcy, wozy policyjne obstawiające skrzyżowania i przyciszone rozmowy w tłumie o „tamtej godzinie”. Powietrze nasycone emocjami… podobne napięcie mogli odczuwać powstańcy, kiedy 75 lat temu wyszli na ulice Warszawy, żeby wmieszać się w tłum przypadkowych przechodniów i ujść uwadze Niemców. Dlatego godz. 17, w szczycie ruchu. Dlatego Godzina  „W”, jak wybuch. Oni nie wiedzieli, co ich czeka. My – wiemy, jak się skończyło.

Ci młodzi, umięśnieni mężczyźni gromko skandujący: „CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!” też by skoczyli w ogień, gdyby tylko dać im sygnał… Szczęśliwie, po tym akcie patriotycznego uniesienia rozchodzą się… na piwo, na kawę, na kebab. Knajpiane ogródki wokół placu Wilsona kipią klientelą, zatrzymane samochody ruszają, autobusy podjeżdżają na przystanki. Życie wraca do normy.

Tagi:

Brak odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

+ 75 = 78

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.